Kilka zdań o tym, jak niewinne z pozoru kłamstwo namąciło mi w życiu.
Mam kilkuletniego syna. Jego ojciec zostawił nas kilka miesięcy po porodzie. Ciężko było mi się po tym podnieść, ale po wizytach u psychologa udało się.
Mimo wszystko nie umiałam i nie chciałam ufać mężczyznom. Dlatego postanowiłam się nie przywiązywać i wszelkiego rodzaju znajomości z płcią przeciwną traktować jak zabawę. I wtedy poznałam jego. Od początku miała to być niezobowiązująca relacja, dlatego kiedy na jednym z pierwszych spotkań powiedział mi otwarcie, że nie chce mieć dzieci, nie brałam tego do głowy.
Niestety w międzyczasie zdążyłam się zakochać. Teraz nie wiem, co robić. Powiedzieć mu, że mam syna, czy odpuścić te relację, póki mogę się z tego wyplątać?